Pantera wydała mi się dobrą osobą , a nie wrogiem. Staliśmy tak przez krótki czas w milczeniu. Nie wytrzymałam.
- Jak się masz Blau Tod?
Kotka spojrzała na mnie i wydusiła coś w stylu.
- A dobrze.
Znowu powiało nudą. Moje kolejne pytanie brzmiało tak.
- Może się przejdziesz gdzieś ze mną.
Kotka potaknęła.
Wybraliśmy jezioro Asslach.
Blau Tod?
Bardzo przeparszam , ale nic mi nie przychodzi więcej do głowy. Jeszcze raz przepraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz